piątek, 1 maja 2015

Tosty poranne, nudne takie...

W codziennym biegu, w porannej krzątaninie nie mamy czasu na wspólne śniadania. Mąż wychodzi, kiedy jeszcze śpimy, zaraz potem ja wstaję na swoja pierwszą herbatę, a kiedy dzieciaki się obudzą, zaczyna się poranne z czasem ściganie, w którym jakoś nigdy nie osiągam spektakularnego prowadzenia. Logistykę mam opanowaną do perfekcji, ale przyjemności z tego żadnej. Dlatego staram się to nadrobić w wolne dni, co w praktyce oznacza przemyślane dokładnie weekendowe poranne posiłki.
Oczywiście, jak to bywa w takich przypadkach, złapałam się we własną pułapkę. Tak przyzwyczaiłam domowników do sobotnich uczt porannych, że kiedy mąż wczoraj spytał, co będziemy jeść jutro rano i usłyszał, że tylko tosty... prawie udało mu się ukryć rozczarowanie, no prawie. Tymczasem zawartość talerza zaskoczyła go chyba w zgoła inny sposób. :-)



Pasta z suszonych pomidorów, szynka, ser, zapieczone na pełnoziarnistym toście, udekorowane tuż przed podaniem żurawiną, roszponką, awokado i świeżo zmielonym pieprzem? To nie mogło smakować źle. :-) Jedyne, czego się obawiałam, to że taka piętrowa konstrukcja będzie niewygodna podczas jedzenia. Nie była, nic nie zjeżdżało, wszystko trzymało się dokładnie tam, gdzie trzymać się powinno. Poradził sobie nawet roztrzepany Starszak. Malizna - ciężko stwierdzić, wzgardziła zielonymi dodatkami - jak to ona...
Nam bardzo smakowało i wiecie... nic wspólnego nie miało z nudą... ;-)
Udanego długiego weekendu!





18 komentarzy:

  1. Strasznie smacznie te Twoje śniadanko wygląda :) Mniam mniam :)
    Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam częściej :)
    Pozdrawiamy i milusiego dzionka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszności ;) My też celebrujemy weekendowe śniadania. Miło tak chociaż raz w tygodniu posiedzieć razem przy stole i wspólnie cieszyć się sobą, przegryzając co smaczniejsze kąski ;) Zapraszam na mój profil na facebooku: https://pl-pl.facebook.com/pages/Zwyczuciemsmakupl/291186167696189
    Stworzyłam tam cały cykl tych naszych uczt śniadaniowych ;)
    Pozdrawiam. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma mnie na FB, taki dinozaur jestem ;-) Uczta śniadaniowa - to brzmi dumnie!
      serdeczności!

      Usuń
  3. Takie tosty z ogromna przyjemnością bym schrupała:-)
    Wyglądają przepysznie:-) Tylko żeby jeszcze ktoś mi je zaserwował:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to konkretnie - kiedy mogę się Ciebie spodziewać? :-)
      Ściskam mocno :-)

      Usuń
  4. Fantastyczne te Twoje tosty :D My też uwielbiamy weekendowe śniadanka, to taki fajny czas, jeszcze cały dzień przed nami, dzień budzi się do życia, poranna kawa i takie tosty jak Twoje, ach rozmarzyłam się .... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ częstuj się, proszę bardzo!

      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  5. Ależ pięknie i apetycznie wyglądają te tosty :) pozdrawiam cieplutko aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przypadły Ci do gustu!

      Serdeczności! :-)

      Usuń
  6. Takie tosty to mogłabym jeść codziennie! Pychota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci w sekrecie, że też bym nie wzgardziła - bardzo moje smaki to są ;-)
      ściskam serdecznie

      Usuń
  7. Wyglądają bardzo apetycznie :-) I w dodatku żaden problem przerobić je na wersję wege :-) Moje najbardziej "udziwnione" tosty były z jajkiem sadzonym, bobem i rukolą. Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię bobu, ale jest to fajny kierunek... My dziś będziemy piec warzywny pasztet, więc pewnie jutro coś na ten temat. :-)

      Usuń