poniedziałek, 14 grudnia 2015

Grudniowo domowo, czyli pierwsze zimowe dekoracje

Nie mam odwagi dekorować jeszcze świątecznie wnętrz. Brak śniegu, ciągłe poprawki i wykończenia w domu, nawał pracy... no nie nastrajają mnie jakoś bardzo świątecznie. Bardziej mam teraz ochotę na dekoracje klasycznie zimowe - kryształki, biel, śnieg i srebro. Chcę Wam dziś pokazać efekty mojej sobotniej działalności. :-)
W kuchennym oknie zawisły śnieżynki i sople. Ależ pięknie prześwieca przez nie popołudniowe słońce! Uwielbiam ten efekt. Szkoda tylko, że to jedyne oznaki zimy w zasięgu wzroku, ale... dobre i to.
Całkiem mimochodem subtelną dekorację zyskał mój ulubiony kuchenny zegar. Spójrzcie, jak mi go słońce udekorowało - to nie było przewidziane ani tym bardziej planowane!
Chodźmy teraz do jadalni - tutaj też stół zaiskrzył zimowymi akcentami. Do jesiennego bukietu stojącego na stole dołożyłam kilka zimowych gałązek - całkiem mi się ten efekt podoba.
Tak, świeca w choinki to jedyny chwilowo akcent świąteczny. :-)
Stół przykryłam transparentną serwetą w srebrne pasy, z którą subtelnie harmonizują białe pływające świeczki - śnieżynki otoczone delikatnym białym wiankiem. Żeby nie było zbyt mdło, postawiłam obok nich mandarynki w białej, perłowej misie w kształcie gwiazdy. Choć tej dekoracji nie wróżę długiego żywota, wszyscy nader chętnie po nie sięgają. Na zdrowie! ;-)

Jak Wam się podobają pierwsze zimowe dekoracje w Stodole?

A już jutro zapraszam po przepis na najpyszniejsze pierniczki niewymagające leżakowania!

2 komentarze:

  1. Pięne sopelki w oknie - ja mam kryształki które pięknie wyglądają w oknie jak jest słońce ! Lubię takie dekoracje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można je gdzieś zobaczyć? Myślę o takich do pokoju córki.

      Usuń