Lubicie kaszę gryczaną? Ja bardzo! Jeżeli Wam też odpowiada ten specyficzny smak, koniecznie spróbujcie bułeczek z dodatkiem mąki gryczanej. Są bardzo wyraziste, mocno w nich czuć gryczaną goryczkę podkreśloną przez dodatek melasy. Mimo, iż mają w sobie nieco cukru, który neutralizuje kwaskowaty posmak gryki - nie są słodkie na tyle, żeby nie pasowały do wytrawnych dodatków. Są lekko orzechowe, aromatyczne. Pyszne na gorąco, po wystudzeniu pozostają długo świeże dzięki dodatkowi kefiru w cieście. Proste w wykonaniu, nie sprawią Wam kłopotu. Trzeba spróbować!
Do wykonania potrzebujemy:4 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mąki gryczanej
0,5 l kefiru
12 dkg drożdży
2 łyżeczki soli
5 łyżek neutralnego oleju (u mnie - rzepakowy)
1/3 szklanki ciepłej wody
2 łyżki melasy
Z drożdży, cukru i łyżki mąki robimy zaczyn. Kiedy się spieni, dodajemy resztę składników, olej wlewając na końcu. Zagniatamy ciasto do momentu, kiedy będzie gładkie i elastyczne. Na początku, będzie sypkie i klejące, nie przejmujcie się, melasa tak robi. Trzeba zagniatać, w końcu się wyrównuje.
Pozostawiamy ciasto do podwojenia objętości, u mnie stało całą noc w chłodnej spiżarce, bo chciałam mieć bułeczki na śniadanie. W normalnej temperaturze powinno wystarczyć około 2 godzin.
Po tym czasie dzielimy je na kilkanaście części i kształtujemy z nich bułeczki. Mnie wyszło 14 sztuk.
Pozostawiamy na blasze lub silikonowej macie do wyrośnięcia. Kiedy podwoją objętość - może to trwać około godziny w temperaturze pokojowej, ja dałam do piekarnika na program "wyrastanie" i wystarczyło 15 minut - rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni i pieczemy bułki ok. 15 minut. Pozostawiamy do wystudzenia na kratce.
Nam najbardziej smakowały z domowym serkiem kanapkowym i z rzodkiewką, ale sądzę, że będą się komponować również z wędlinami czy innymi serami. Kusi mnie, żeby je upiec, kiedy następnym razem będę robić pasztet, z dodatkiem żurawiny powinny stworzyć świetne trio.
PS Mąż dopowiada, że z miodem też dają radę. :-)
Bardzo ciekawe te bułeczki, jeszcze nigdy nie jadłam pieczywa z mąką gryczaną ...
OdpowiedzUsuńTo prawda, mocno się różnią od tradycyjnego, warto spróbować.
UsuńSerdeczności
I z mleczkiem... super!
OdpowiedzUsuńDobre połączenie :-)
UsuńPozdrawiam
Koniecznie muszę upiec:-)
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis:-)
Nie będziesz żałować :-)
UsuńMiłego dnia!
Bułeczki gryczane? Ciekawy pomysł :-) Sama bym na niego raczej nie wpadła, ale prezentują się bardzo apetycznie (zwłaszcza, że pora śniadaniowa :-). Planujesz wrzucić jakieś świąteczne wpisy? :-) Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńAga, tak, a koło weekendu pojawi się wpis inspirowany jednym z Twoich. Zapraszam! :-)
UsuńZaintrygowaly mnie te bułeczki. Wypróbuję na weekendzie. :)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać, czy Wam smakowały :-)
Usuń