Przybiegam dziś do Was tylko na chwilę, żeby pokazać pyszną sałatkę z jesiennych skarbów, jaką zrobiłam wczoraj na kolację. Jedliśmy ją z grzankami z masłem czosnkowym i smakowała naprawdę wybornie. Słodycz i aromat śliwek i winogron, pikantny posmak pietruszki i dymki... występują tu w cudnej równowadze i naprawdę dobrze się komponują. Podobną sałatkę podpatrzyłam kiedyś w jednej z moich ulubionych sałatkarni, chociaż nie byłabym sobą, gdybym nie zmodyfikowała przepisu.
Do jej zrobienia potrzebujemy:15 śliwek węgerek
2 dymki
mały pęczek pietruszki
garść bezpestkowych winogron
dwa malinowe pomidory
oliwa, łagodny ocet, brązowy cukier (ok. pół łyżeczki)
Kroimy pomidory w dużą kostkę, odpestkowane śliwki w półplasterki, dymkę w piórka, siekamy natkę. Winogrona wrzucamy w całości.
Sałatkę skrapiamy oliwą i delikatnym octem (u mnie - orzechowy), posypujemy brązowym cukrem. Mieszamy.
Cz Wy i Wasze rodziny również lubicie takie nieoczywiste połączenia smaków?
Bardzo ciekawa sałatka, nigdy nie jadłam takiej ze śliwkami i na pewno spróbuję :) Bardzo lubię takie nieoczywiste połączenia smaków i wiosną zawsze robię sałatkę z truskawkami.... uwielbiam :) Z winogronkami też lubię, ale śliwki to nowość :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Aga, robisz z truskawek z arbuzem, miętą, fetą i roszponką? To też jedna z moich ulubionych. Widzę, że mamy podobny gust! :-)
UsuńPozdrawiam wieczornie
Bardzo nietypowe połączenie Muszę spróbować Lubię takie nieoczywiste mieszanie ;-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, bardzo ciekawy smak! :-)
UsuńJa jestem pierwsza do jedzenia takiej sałatki - szkoda że już nie ma takich śliwek świeżych...
OdpowiedzUsuńOj też żałuję... tym bardziej, że zapas czekośliwki też u nas na wykończeniu. :-(
UsuńPozdrawiam