Uwielbiam sushi, choć to podobno strasznie passe. Trudno! :-)
Od kiedy nauczyłam się robić te maleństwa niezmiennie fascynuje mnie sklepowa, a - jeszcze bardziej - restauracyjna cena. Mnie wyszło około 25 zł za... 72 kawałki. Objedliśmy się całą rodziną - prawie, bo córcia zbojkotowała - do nieprzytomności, sąsiad też się załapał.
Korzystałam z rad zawartych na tej stronie: http://www.przepisnasushi.pl/
Moje maki miały w sobie łososia, awokado, roszponkę, ogórek i naturalną Philadelphię. W różnych konfiguracjach. :-)
Jest ktoś równie haniebnie niemodny, jak ja? ;-) Lubicie, robicie same? Jakie dodatki polecacie?
Miłego dnia!
jeszcze do niedawna jadałam sushi co tydzień (miałam 2 minuty do knajpki ze świetnymi promocjami), wydając 9 złotych :) teraz zaglądam tam rzadziej, za to kilka razy udało mi się zrobić sushi samodzielnie i to również uwielbiam :D czekam teraz na tydzień azjatycki w Biedronce
OdpowiedzUsuńfaktycznie fajne promocje, nie dziwię się, że korzystałaś... :-)
OdpowiedzUsuń